Świąteczne zawody i spalone drzewo :/(illuminati)

No i jak Wam minął sylwester? Pomijając fakt, że źle odpaliliśmy moździerz i jeden fajerwerek podpalił sąsiadom drzewo pod chałupą (ugasiliśmy zanim przyjechała straż pożarna xD), to wynudziłam się setnie.

Przed sylwestrem były zawody świąteczne w naszej stajni, przeszkody miały wysokość około 80cm. Pierwszy przejazd miała Małgosia na Quickym, przejechała na czysto, ale niezbyt szybko, bo Quicksilver jest młodym koniem i nie chciała go nadwerężać.

 Ben pojechał na Gwiazdorze. Postanowił poskakać na oklep, bo westowe siodło się do tego nie nadaje, a on nie umie w innym. Niestety, Gwiazdor lubi gwiazdorzyć więc mieli dwie zrzutki na szeregu :D

 Natalka jechała na Hermesie, bo jej fryzyjczyk Independence nie nadaje się do skakania. Szło jej bardzo dobrze, ale na ostatniej, najłatwiejszej przeszkodzie przestała uważać i zrzuciła.

 Wiktoria świetnie radziła sobie na Czekoladzie, jechały szybko i bez zrzutek.

 Na końcu Asia zdecydowała się wystartować na Carmel. Miała przeszkody obniżone do około 30-50 cm,to był jej pierwszy start bo dopiero uczy się skakać. Niestety na drugiej przeszkodzie w szeregu Asia nie dopilnowała zmęczonej już trochę klaczy i Carmel wyłamała, a dziewczynka spadła. Na szczęście nic się nie stało,  Asia potem z powrotem wsiadła.

 No ii wreszcie przyszła kolej na rozdanie nagród! Trzecie miejsce zajęła Natalka i była strasznie naburmuszona z tego powodu. Druga była Małgosia, a pierwsza Wiktoria na Czekoladzie! Asia dostała nagrodę pocieszenia za to, że dostarczyła innym emocji :P Po dekoracji wykonali rundę honorową dookoła toru przeszkód ;)

I jak wam się podoba post? Nad sesja siedziałam dwie godziny, ręce mi odmarzły xD Chcecie tutorial na kantar? Szczęśliwego nowego roku, Illuminati